Dzięki, Damian, jak jest co, to wrzucam, ale ostatnio to raczej gościem w ogrodzie jestem
Milin japoński, postanowił wrócić do korzeni

, większość kwiatów sięga w dół ...
To jego pierwsze tak obfite kwitnienie, zdjęcia w rozkwicie raczej nie będzie, bo wiatry i deszcze nie służą. Już i tak pojedyncze kwiaty leżą na trawniku
